Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
W naszym nowym cyklu artykułów sprawdzamy mniej znane marki obuwnicze, o których jeszcze nie słyszeliście, a powinniście. Ostatnio wspominaliśmy o firmie Airwalk, dziś pod lupę bierzemy Allbirds, która swoją drogą nie ma nic wspólnego z ptakami. Kim są jej założyciele? Co produkują? Gdzie możemy zakupić ich wyroby? Przyjrzyjmy się temu z bliska!
Znacie merynosy? To rasa owiec, która znana jest głównie ze względu na pozyskiwaną z ich włosia wełnę. Hodowana jest w różnych zakątkach świata, jednak największe ich skupiska znajdują się w Australii i Nowej Zelandii. To właśnie tam dorastał Tim Brown, który swoją drogą grał w piłkę nożną i sprawdzał różne marki obuwia sportowego, m. in. Nike. Jednak widząc stada merynosów, wciąż zastanawiał się, dlaczego ich wełna nie znalazła jeszcze zastosowania w tworzeniu sneakerów. Tak narodził się pomysł na markę, której podstawowym tworzywem stało się włosie z tego wyjątkowego gatunku owiec, a właściwie wytworzona z nich wełna.
Jako gracz piłki nożnej założyciel Allbirds testował często buty konkurencji. Jego własna marka miała wyróżniać się na rynku zastosowaniem wyłącznie naturalnych materiałów, które w dodatku są specyficzne dla regionu, w którym żył. Rozpoczął od studiów z projektowania, podczas których rodziły się jego pierwsze wzory i konstrukcje. Snucie wizji wkrótce przyniosło wymierny efekt, którym stał się pierwszy model „Wool Runners”. Kosztował 95 dolarów i miał być najwygodniejszym i najbardziej stylowym modelem, który sprosta wymagającym treningom. Czy się udało?
Lepiej, niż sam założyciel marki mógł się spodziewać! Na początku prowadził Allbirds, nie rezygnując z kariery piłkarza. Jednak po ogromnym sukcesie marki nie wahał się ani chwili. Pierwszy model tych butów sprzedał się błyskawicznie, przynosząc pomysłodawcy zyski w wysokości 100 tysięcy dolarów!
Zaszczepiona w konsumentach idea dotycząca obuwia sportowego z naturalnych materiałów zakiełkowała kolejnymi zamówieniami. A Brown został zmuszony do dostarczenia im swoich towarów. Dlatego w 2014 roku podjął ważny krok w rozwoju brandu – rozpoczął współpracę z Joeyem Zwillingerem – inżynierem z San Francisco. Razem zdecydowali o wyprodukowaniu specjalnej do obuwia sportowego wełny, która stała się podstawą do niewyobrażalnie wygodnych sneakerów!
Wykonane z merynoskiej wełny buty mają swoje wady i zalety. Są po prostu bardzo specyficzne. Nie bez przyczyny w ich nazwie zawiera się słowo „runners”. Używanie ich do cięższych aktywności fizycznych może mieć negatywne skutki, jeśli chodzi o nasze zdrowie. Tkanina, którą specjalnie dla Allbirds przygotowuje włoska tkalnia, świetnie oddycha. Buty doskonale sprawdzą się więc latem przy wysokich temperaturach. Co ciekawe, można je z powodzeniem nosić bez skarpetek! Jednym z minusów tego typu butów jest oczywista tendencja do mechacenia, jednak dzieje się to tylko wewnątrz buta, nie wpływa więc na estetykę. A ta swoją drogą jest bardzo korzystna!
Less is more – to znane hasło wykorzystywane w modzie jest też mottem Tima Browna. Dlatego design Wool Runners jest raczej minimalistyczny. Marka rezygnuje ze zbędnych ozdobników, a nawet z umieszczania na bucie dużego logo. Jak widać komfort jest tutaj sprawą nadrzędną!
Na swojej stronie internetowej założyciele Allbirds przekonują, że ich misją jest tworzenie coraz lepszych produktów lepszymi sposobami. Trzeba im przyznać, że nieźle im wychodzi, biorąc pod uwagę, że w dziedzinie projektowania butów z naturalnych materiałów są zdecydowanie pionierami. Niestety, nawet jeśli zamarzą nam się cudowne buty z merynosów, będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Marka dostępna jest na razie w niewielu krajach.